I to nie byle jakiego, bo pod restrykcyjnymi uwarunkowaniami ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Będzie to pierwsze takie muzeum w Polsce, tym samym zabezpieczamy nasze pamiątki niezależnie od właścicieli klubu. Wszystko co trafi do Muzeum, w sytuacji jakichkolwiek zawirowań właścicielskich, pozostaje wciąż majątkiem Muzeum (a nie jego organizatora), a w przypadku rozwiązania Muzeum wędruje do depozytu do państwowego archiwum - nigdy więcej syndyków, licytacji i odzyskiwania widzewskiego dorobku!
Na dobry początek mamy już trochę pamiątek, ale mam nadzieję że i w tym projekcie widzewska społeczność wykaże się odpowiednim wsparciem, bo zbiory pochowane w prywatnych rekach są naprawdę bogate.
Więcej szczegółów niebawem
