i poniosa, beda j***ć czosnkiem a ich nosy stana sie garbatezabieniec pisze: Nasi dziennikarze powinni zadawac takie pytania bo walek jest gruby i ludzie, ktorzy do tego dopuszczaja powinni poniesc konsekwencje.

i poniosa, beda j***ć czosnkiem a ich nosy stana sie garbatezabieniec pisze: Nasi dziennikarze powinni zadawac takie pytania bo walek jest gruby i ludzie, ktorzy do tego dopuszczaja powinni poniesc konsekwencje.
Odpowiedź Gałązki, jako urzędnika zatrudnionego w spółce miejskiej i zarządzającej miejskimi pieniędzmi to kryminał!! Czy w Łodzi nie ma innych dziennikarzy niż Hoffman i Strzelecki i innych prawników niż Bielski, do ciężkiej k***y nędzy??? Co wy robicie i na co czekacie??zabieniec pisze:Gałazka na pytanie skad został sfinansowany oboz dajdajow odpowiedział ..a czy to wazne..już po tej odpowiedzi widac,ze dzieje sie cos poza prawem,pod stołem i istnieje jakies chachmectwo. Teraz wyplata zcesci naleznosci dla pilkarzy...skad te pieniadze? Nasi dziennikarze powinni zadawac takie pytania bo walek jest gruby i ludzie, ktorzy do tego dopuszczaja powinni poniesc konsekwencje.
Boją Się Nawet Jego Koni pisze: Czy w Łodzi nie ma innych dziennikarzy niż Hoffman i Strzelecki i innych prawników niż Bielski, do ciężkiej k***y nędzy??? Co wy robicie i na co czekacie??
http://www.krs-online.com.pl/centralny- ... 12515.htmlQuartz pisze:To ja poprosze tego konia...![]()
To jest POLITYKA. Właśnie dla zbicia politycznego kapitały Owych Dwóch rzuciło hasło ratowania ŁKS. Nic ich to nie kosztowało a liczyli na duze poparcie rodowodowych i rozgłos. Sprawa się rypła to teraz tak sobie Tomaszewski gdyba ze gdy bedzie o nim głosno jako o tym jedynym ktory z Łodzi jest w stanie zrobić megametropolię o sławie światowej, to i prezydentem wdzieczny lód go wybierze.![]()
Zwyczajna polityczna głupota, nic wiecej. Tor F1 rozgrywa w ten sam sposób co ŁKS (mityczny sponsor) bo nic innego bidulek nie potrafi. Dzięki jego zaangazowaniu zapewne powstani kolejna spółka: ŁKS Zgon Łódź, tak by Skrzydlewski też załapał się na miejską fuchę.
Stanowcze „nie” Bugdoła
Na nieszczęście władz PZPN usłyszeliśmy też kilka innych ciekawych słów. Otóż na wieść o takiej sytuacji, postanowiła zareagować była wiceprezydent do spraw sport w Łodzi, a obecnie posłanka z ramienia Platformy Obywatelskiej, Hanna Zdanowska. Co zrobiła? Otóż wysłała do PZPN pismo z zapytaniem, czy takie działanie nie będzie niezgodne z prawem. Otrzymana odpowiedź zapewne panią poseł zdziwiła. Wiceprezes PZPN, Rudolf Bugdoł, sygnował bowiem pismo, w którym jednoznacznie stwierdzono, że takie działanie jest nielegalne. Nie wolno przekazać licencji z jednej spółki do drugiej w trakcie trwania rozgrywek!
- Faktycznie wystosowałam pismo do pana Bugdoła. Z zapytaniem, czy w trakcie trwania rozgrywek jest możliwe takie rozwiązanie. Prawdą jest także to, że otrzymałam odpowiedź, że nie jest to zgodne z prawem. Nie ma takiej możliwości, aby nowa spółka przejęła licencję od starej. Jest to możliwe dopiero po zakończeniu rozgrywek – wyjaśnia nam pani poseł.
W takim wypadku, jak zarząd PZPN może podejmować się rozpatrzenia tej sprawy, jeśli jest to niezgodne z prawem? Dlaczego prezes Lato wysyła do Łodzi list z warunkami do spełnienia, skoro jego współpracownik, Rudolf Bugdoł, jasno stwierdza, że taki ruch jest bezprawny. Czy ktoś tu nie zna regulaminu?!
- Zasięgnęłam opinii wśród prawników i oni postanowili mi to wyjaśnić. Nowa spółka ma zamiar korzystać z licencji starej spółki na zasadzie pełnomocnictwa. Wychodzi na to, że oba pisma są zgodne z prawdą. Ja nie jestem prawnikiem i nie znam sytuacji i nie wiem, jak to będzie rzutowało na dalsze losy. Wszystko zależy od tego, jakie pytanie się zada. Wiem tylko, że w tej chwili pani wojewoda bardzo uważnie przygląda się całej sytuacji, gdyż doniesiono jej, że nowa spółka została powołana niezgodnie z prawem – tłumaczy nam poseł Zdanowska.
a ktoremu prezydentowi? kropie? sepleniacemu, czy moze Joanowi Laporta?Posłaniec Potok
Co jest dziwnego w całej tej sytuacji? Przecież miasto stara się uratować klub, który znalazł się na skraju bankructwa. Jednak nie wszystko podobno odbywa się zgodnie z prawem. Podczas jednej z sesji rady miasta wiceprezydent Łodzi, Włodzimierz Tomaszewski, odczytał list od Grzegorza Lato, który zezwolił na przekazanie spółki, czyli w tym także i licencji klubu. Tymczasem według przepisów PZPN jest to niedozwolone.
List ten przywiózł do Łodzi członek zarządu PZPN, zarazem prezes Łódzkiego ZPN – Edward Potok. Postanowiliśmy więc jego zapytać czy taka oto sytuacja miała miejsce. Po wielu próbach wreszcie udało nam się uzyskać komentarz.
- Pan prezydent Tomaszewski zwrócił się do nas z pisemną prośbą o przedstawienie warunków, jakie ma spełnić nowa spółka, żeby mogła być członkiem Polskiego Związku Piłki Nożnej. W związku z tym zapytałem prezesa PZPN, czy jeśli ŁKS będzie miał wszystkie dokumenty i spełni warunki, to czy związek rozpatrzy całą sprawę. Dostałem pisemną odpowiedź, że jeżeli tak się stanie, to oczywiście wniosek ŁKS zostanie rozpatrzony. Takie pismo przekazałem panu prezydentowi – wyjaśnia Potok.
W takim wypadku postanowiliśmy przedstawić członkowi zarządu PZPN naszą wersję, którą usłyszeliśmy i skonfrontować ją z jego słowami.
- Proszę państwa ja nie wchodzę w takie dywagacje. Nie interesuje mnie to, czy to jest legalne, czy nie. W ogóle takiego zapytania nigdy nie było. Tylko zarząd ma prawo decydować o takich sprawach - nerwowo kończy Edward Potok.