Na oficjalnej stronie fanów macy ukazał się artykuł z głównym rabinem bodziem Ch. poniżej kilka ciekawych cytatów:
O Widzewie jak to jest wszystkiemu winny
Mówię to - co myślę. Jest taki klub, który teoretycznie nie interesuje się ŁKS, a teraz, gdy miasto nam pomaga, to próbuje, to torpedować. Zapominają, kto im te działki na 29 lat dał za złotówkę pod budowę stadionu. Mowa o Widzewie. Czemu zatem tego obiektu nie budują, tylko interesują się nami? Widzew chce zniszczyć ŁKS, po to, aby zagarnąć 100% miejskiej kasy i wybudować stadion?
Mnie interesuje przede wszystkim awans, najważniejsze w tym tygodniu, aby radni dokapitalizowali spółkę przez siebie założoną. Chodzą słuchy, że nie chcą tego zrobić. Przeciwnicy z Widzewa nie śpią, chcą zostać na tym "rynku" - jako jedyni. Naciskają i tworzą różne pisma do różnych instytucji. Mam nadzieję, że radni zagłosują ze swoim sumieniem. Ten klub warto ratować. My, jako piłkarze będziemy walczyć, o powrót do ekstraklasy, z której zostaliśmy niesłusznie wyrzuceni.
Jak to naszczęście do nas nie przyjdzie
Pierwsze słyszę, mogę zapewnić, że nigdy do Widzewa bym nie odszedł i nie odejdę.
Później były występy w Legii, Ceramice, Radomsku, Pogoni… Rozmieniłeś swoje nazwisko na drobne.
Można to tak nazwać, ale z drugiej strony. Wyparło był zawodnikiem Ptaka. Byłem niewolnikiem. Gdybym miał swoją kartę, być może zostałbym parę lat w Legii. Na swoje szczęście po awansie Pogoni Szczecin do ekstraklasy, dostałem kartę i zgłosiłem się do drugoligowego - wówczas ŁKS.
O widzewskiej wyborczej
Bardzo bym chciał ale…
ŁKS jest atakowany ze wszystkich stron, prym wiedzie Gazeta Wyborcza….
Tak, jak w grudniu pan Skrzydlewski wraz z prezydentem Tomaszewskim utwierdzili mnie w przekonaniu, że Gazeta Wyborcza jest redagowana na stadionie Widzewa. Wszystko, co jest tam napisane, najpierw przechodzi przez widzewską administrację. Jeśli pracujesz w gazecie powinieneś być obiektywny i schować stronniczość. Tego w łódzkiej GW nie ma, ale to jest ich sprawa, ja się tym nie przejmuję. My chcemy tylko grać w piłkę i wrócić do ekstraklasy.
O tym jak uczciwie zdobyli mistrza
Pamiętam, że ówczesny trener kadry - Janusz Wójcik, w przerwie zimowej stwierdził, że mistrzem będzie ŁKS, a przypominam, że byliśmy na trzecim miejscu. Mieliśmy wówczas najlepszy zespół w tamtym czasie.
Jacy to oni są mocni
Po pierwsze, jeśli zagramy w tych rozgrywkach, to my skończymy ligę na pierwszym miejscu. Boi się nas kilka drużyn. Jeśli radni nie stchórzą i doprowadzą sprawę ŁKS "po męsku" do końca, to trzeba być optymistą. Jeśli boją się czegoś albo nie chcą tego robić, to niech oddadzą to inwestorowi, który chce to przejąć. Trzeba "tylko" z nim porozmawiać.
W pierwszej chwil po przeczytaniu tego wywiadu ogarną mnie pusty śmiech później uświadomiłem sobie że nasz zarząd powinien ustosunkować się do tego i zażądać przeprosin od tego buraka, który jawnie szkaluje nasz klub. Zarząd do dzieła niech płaci za swoje słowa.